Start » 70 ta rocznica pierwszego transportu do KL Auschwitz
  • Start
  • Galerie
  • Księga Gości
  • Koźmice Wielkie
  • KEDYW Kraków
  • Muzeum AK
  • KH ZG ŚZŻ AK
  • Archiwum aktualności
  • Klub Historyczny
  • Koło Wieliczka SZŻ-AK
  • Materiały historyczne
  • Zamordowani w 1940 roku Charków-Katyń-Twer

  • Zginęli w czasie okupacji
  • Odeszli na wieczną wartę
  • Wspomnienia
  • Kontakt
  • Wiadomości ZG ŚZŻAK
70 ta rocznica pierwszego transportu do KL Auschwitz

Szanowne Koleżanki i Koledzy z klubów historycznych działających przy Światowym Związku Żołnierzy AK

Rok 2010 obfituje w wiele okrągłych rocznic związanych z naszą ponad tysiącletnią historią narodową. Wspominaliśmy i wspominać jeszcze będziemy wydarzenia, które stanowią zarówno powód do dumy, jak i te, które pobudzają do głębokiej refleksji nad cierpieniem i sensem śmierci naszych rodaków. Mamy już za sobą siedemdziesiątą rocznicę zsyłek na Sybir. Siedemdziesiątą lat temu na rosyjskiej ziemi doszło też do aktu ludobójstwa, ofiarą którego stała się elita polskiego społeczeństwa doby międzywojennej. Obchody poświęcone ofiarom zbrodni katyńskiej okupione zostały kolejną wielką daniną z życia złożoną tym razem przez polską delegację lecącą na uroczystości do Katynia. Czy potrzebna była aż tak bolesna tragedia aby po siedemdziesięciu latach zakłamania i przemilczeń doświadczyć tego co przeżywały rodziny pomordowanych w Katyniu, Twerze, Charkowie, Miednoje?

15 lipca wspominać będziemy bitwę pod Grunwaldem. Z perspektywy sześciuset lat wydarzenie to jawi nam się jako chluba polskiego oręża, zwycięstwo, które odniesione zostało siłą fizyczną i mieczami. Zanim jednak zgromadzimy się na polach Grunwaldu, trzeba będzie odbyć jeszcze jedną pielgrzymkę narodową. Tym razem wiedzie ona do Oświęcimia, gdzie przed siedemdziesięciu laty dotarł tam pierwszy transport więźniów politycznych. W dniu 14 czerwca na terenie zorganizowanego przez Niemcy hitlerowskie obozu koncentracyjnego rozpoczęła się bowiem kolejna wielka bitwa. W niczym nie przypominała ona jednak tej spod Grunwaldu. Odziani w cienkie pasiaki ludzie, którym odebrano nawet imiona własne, zmuszeni zostali tu do morderczej pracy. Wystawieni na bicie, szykany i wyzwiska, cierpieli z powodu przenikliwego zimna i doskwierającego upału. Potwornie głodni, zapadali na biegunki i choroby skórne. Jakby tego było mało, dym z krematorium, unoszący się stale i wszechobecny, przypominał obietnicę złożoną przez kierownika obozu. Lagerführer Fritz każdego nowoprzybyłego więźnia zapewniał, iż lagier będzie można opuścić jedynie poprzez komin krematorium. Cały ten system przemyślnie zorganizowanego zła miał na celu zastraszyć i zdławić wszelkie poczucie godności, zwłaszcza narodowej godności Polaków, miał pokazać, iż naród polski należy do rodzaju podludzi, których trzeba poddać odpowiedniej tresurze, aby w przyszłości mogli właściwie wypełniać przydzieloną im w ramach Tysiącletniej III Rzeszy funkcję niewolników. Eksperyment wymyślony przez władze hitlerowskiego państwa tylko na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz kosztował życie blisko 75 tys. Polaków. Jedni wywodzili się z elit ówczesnego państwa polskiego, inni byli zwykłymi obywatelami. Wszyscy zginęli tylko dlatego, że byli Polakami. Wśród poległych na tym specyficznym froncie było także wielu żołnierzy AK.

Należy w tym miejscu bardzo mocno podkreślić, iż wśród więźniów znalazło się wiele takich osób, które potrafiły zachować i obronić godność osobistą i narodową, mimo tak potwornych i przerażających warunków, jakie panowały w KL Auschwitz. Był to niewyobrażalny heroizm, zupełnie jednak odmienny w charakterze od tego, jakim odznaczali się Polacy walczący z bronią w ręku. Mówiąc o polskim wątku historii KL Auschwitz nie sposób pominąć też wielu innych zjawisk. Wspomnę tylko o kilku z nich. Na terenie obozu koncentracyjnego, a więc w miejscu gdzie wszystko zdawało się już znajdować pod kontrolą oprawców, żołnierz AK, rotmistrz Witold Pilecki zorganizował konspiracyjną strukturę ruchu oporu. Armia Krajowa wspomagała więźniów również i spoza obozowych drutów, mimo iż większość okolicznej ludności została wysiedlona z terenów otaczających miasto. Kończąc chciałbym wspomnieć jeszcze postać prof. Józefa Garlińskiego, który był pomysłodawcą idei klubów historycznych AK. On również był więźniem obozu oświęcimskiego, a po wyzwoleniu napisał jedną z najlepszych książek o historii obozowego ruchu oporu: "Oświęcim walczący".

Co roku, od wielu już lat na terenie byłego obozu organizowane są 14 czerwca uroczystości wspominające przybycie pierwszego transportu więźniów. W okresie ostatnich kilku lat organizatorem tychże uroczystości jest Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich. Biorąc pod uwagę charakter klubów historycznych AK i cel jaki przyświeca naszej działalności, uważam, iż w miarę możliwości należy przyłączyć się do tej inicjatywy przybywając na uroczystości wraz z młodzieżą. Jeśli nawet nie uda sie dotrzeć Wam do Oświęcimia, to zachęcam, aby w tym dniu zorganizować na terenie Waszych szkół okolicznościowe spotkania poświęcone tej właśnie rocznicy.

Z poważaniem

Michał Kazimierz Nowak

Prezes Klubu Historycznego im. por. AK prof. Karoliny Lanckorońskiej


2008 / 2017 © .:: AK GROT::. Wszystkie prawa zastrzeżone